Wyżywienie dla mieszkańców domu dziecka na Madagaskarze

POMOC DLA DOMU DZIECKA

LICZBA PROJEKTU: 300 DZIECI

MIEJSCE: MADAGASKAR

NR PROJEKTU: 07/2014

Zebra­li­śmy środ­ki potrzeb­ne na rocz­ne utrzy­ma­nie dzie­ci w inter­na­cie i domu dziec­ka w wio­sce Mam­pi­ko­ny na Madagaskarze.

W małej miej­sco­wo­ści na tej wyspie żyje oko­ło 25 tys. miesz­kań­ców. 70% z nich to ludzie poni­żej 15. roku życia. W wio­sce tyl­ko jed­na czwar­ta uczniów posia­da peł­ną rodzi­nę. Naj­częst­sza struk­tu­ra rodzi­ny w Mam­pi­ko­nach to mama-wdo­wa o kil­ko­ro dzie­ci. W regio­nie wskaź­ni­ki śmier­tel­no­ści są bar­dzo wyso­kie – żni­wo zbie­ra­ją mala­ria, cho­ro­by paso­żyt­ni­cze i nie­do­ży­wie­nie. Śred­nia wie­ku to zale­d­wie 45 lat!

Wyżywienie dla mieszkańców domu dziecka na Madagaskarze

Dom dziecka w Mampikonach

Dom dziecka w Mampikonach

Dom dziecka w Mampikonach

Sie­ro­ty zosta­wio­ne same sobie

Byd­go­scy misjo­na­rze poma­ga­ją tu prze­żyć pra­wie 300 dzie­ciom. W cią­gu trzech lat, ogrom­nym wysił­kiem, zbu­do­wa­li inter­nat, dom dziec­ka dla sie­rot z buszu oraz sto­łów­kę dla ubo­gich dzie­ci. Obec­nie budu­ją, przy naszym wspar­ciu, wiel­kie gospo­dar­stwo rol­ne. Jed­nak zanim zacznie ono pro­du­ko­wać żyw­ność potrze­bo­wa­li środ­ków na utrzy­ma­nie dzieci.

Ucznio­wie z wio­sek w buszu, nie mają moż­li­wo­ści pań­stwo­wej edu­ka­cji. Czę­sto nie ma niko­go, kto mógł­by się nimi zająć. Zda­rza­ły się sytu­acje, że uczeń w cza­sie ata­ku mala­rii umie­rał na rękach kole­gi. Ze wzglę­du na bar­dzo dużą umie­ral­ność jest ogrom­na licz­ba sie­rot. Do dzi­siaj nie ma żad­nych admi­ni­stra­cyj­nych roz­wią­zań tego pro­ble­mu. Umie­ra­ją­cy nagle rodzic pozo­sta­wia dzie­ci bez opie­ki. Jedy­ną real­ną nadzie­ją jest dla nich misja kato­lic­ka. W inter­na­cie dla dziew­cząt, otwar­tym w 2013 roku, żyje obec­nie 16 mło­dych kobiet. Wciąż bra­ku­je pod­sta­wo­we­go wypo­sa­że­nia jak meble, łóż­ka i naczy­nia kuchen­ne (inter­nat doce­lo­wo może pomie­ścić 50 dziew­cząt). Z kolei dom dziec­ka prze­zna­czo­ny jest dla chłop­ców. Otwo­rzo­no go w 2014 r. Miesz­ka tu 16 dzie­ci, w więk­szo­ści sie­ro­ty lub pół­sie­ro­ty. Doce­lo­wo może pomie­ścić 30 chłopców.

Nie­ste­ty, misjo­na­rze nie mie­li wystar­cza­ją­cych środ­ków, by samo­dziel­nie utrzy­mać dom dziec­ka i inter­nat. Zwró­ci­li się do nas o pomoc. Zebra­li­śmy całą nie­zbęd­ną kwo­tę (14 600 zł), któ­ra pozwo­li wyży­wić 10 dzie­ci w inter­na­cie i domu dziec­ka przez 1 rok.

Dzien­na staw­ka wyży­wie­nio­wa na jed­no dziec­ko to 4 zł, w tym:

  • mle­ko – 0,60 zł zł
  • ryż – 1,20 zł
  • mięso/ryba – 1,00 zł
  • warzy­wa – 0,60 zł
  • owoc – 0,30 zł
  • węgiel na opał – 0,30 zł.

Wszyst­kim dar­czyń­com, któ­rzy wspar­li tą akcję bar­dzo ser­decz­nie dziękujemy!

Dom dziecka w Mampikonach