Przekazaliśmy 800 euro na zakup zestawu fotowoltaicznego dla internatu dla ubogich dziewcząt w Mampikony. W placówce mieszka 15 uczennic, które bez tego wsparcia nie miałyby szans na naukę. Niestety, internat boryka się z problemem przerw w dostawach prądu. Jest to szczególnie uciążliwe wieczorami, gdyż dziewczęta wtedy nie mogą się uczyć.
Prąd w internacie:
Na zdjęciu jedna z mieszkanek internatu – Felicie Raharisoa. Dziewczyna mieszkała w małym szałasie z bambusa w bardzo skromnych warunkach. Mama jest wdową i wychowuje trójkę dzieci w wieku szkolnym. Tato zmarł w wyniku ataku malarii. Mama nie ma stałej pracy i każdego ranka szuka jakiegoś zarobkowego zajęcia. Często pierze nad rzeką lub sezonowo najmuje się do pracy przy uprawie ryżu. Zazwyczaj nie wystarcza to na podstawowe wyżywienie rodziny, nie mówiąc już o edukacji dzieci. Często jedzą tylko gotowany maniok. Felicie ukończyła wcześniej trzy klasy gimnazjum w państwowej szkole i gdyby nie pomoc, groziło jej przerwanie nauki z powodu biedy.
Felicie jest lubiana za swoją prostotę i dobre serce. Ma ogromne zdolności aktorskie i dosłownie na zawołanie może zagrać scenkę, która rozbawia wszystkich do łez. Chciałaby zostać nauczycielką i zajmować się małymi dziećmi. W internacie zajmuje się najmłodszymi koleżankami.