Przekazaliśmy 4300 euro na budowę trzech studni kopanych, służących szkołom podstawowym w rejonie Mampikony na Madagaskarze.
W Mampikony pracują misjonarze ze Zgromadzenia Ducha Świętego, o. Dariusz Marut i o. Michał Apiecionek. Ojcowie prowadzą w regionie 25 szkół, w których uczy się ponad sześć tysięcy dzieci. Wciąż jednak wiele jest wiosek, w których nie ma dostępu do edukacji. Nieliczne szkoły państwowe są w opłakanym stanie: mają jedną, góra dwie sale, które przykrywa dach sklecony z bambusa. Często klasa ma tylko jedną książkę. Zeszyt i ołówek to też luksus, zwykle dziecku musi wystarczyć wypożyczona tabliczka i kreda. Ta również jest drogocenna: „Jest z zagranicy” mówią dzieci i każdy kawałek dzielą, by starczyło dla kilku kolegów. Zresztą kredą pisze się tylko na lekcjach. W domu do odrabiania zadań musi wystarczyć pisanie patykiem na piasku.
W placówkach tych dzieci nauczą się czytać i pisać. Poznają podstawy higieny: dowiedzą się o tragicznych skutkach picia zakażonej wody, o tym, jak zapobiegać malarii i chorobom pasożytniczym. Najzdolniejsi dostaną szansę na dalszą edukację w innych placówkach, czyli szansę na lepsze życie.
Dostęp do czystej wody jest kluczowy. Brudna woda jest źródłem cholery, amebozy i wielu innych groźnych chorób. W Mampikony na Madagaskarze prawie 100 proc. populacji miało pasożyty. Przez pasożyty umierały zwłaszcza dzieci, jako najmniej odporne i najsłabsze.