Przekazaliśmy 28 tysięcy złotych na wymianę dachu szkoły w Djouth, która powstała 60 lat temu i nigdy nie była remontowana. Do szkoły obecnie chodzi 300 dzieci z Djouth oraz miejscowości oddalonych nawet o 40 km. Dzieci z tak dalekich miejscowości mieszkają gościnnie u miejscowej ludności, a w domu bywają kilka razy w roku.
To miejscowość położona w środku lasu podzwrotnikowego w południowo-wschodniej części kraju. Żyją tu cztery grupy etniczne: Mezime, Pigmeje Baka, Kako i Boli. Ludność pigmejska żyje w skrajnie niekorzystnych warunkach. Wschodnia część Kamerunu jest najbiedniejsza: brak tu dróg o twardej nawierzchni, brakuje dostępu do wody i elektryczności. Państwowe szkoły czy ośrodki zdrowia są w opłakanym stanie. Po paliwo czy inne podstawowe środki trzeba jechać ponad 120 km do stolicy prowincji Bertoua po często nieprzejezdnych drogach.
Również po materiały do remontu (elementy konstrukcji, deski, gwoździe, blachę, rynny, płyty sufitowe, lakier, cement, piasek) trzeba będzie tam jechać.