Przekazaliśmy 15 600 zł na posiłki dla 50 osadzonych w więzieniu w Port-Berge na Madagaskarze. Więzienny kapelan, ks. Henryk Sawarski, prowadzi różnoraką działalność na rzecz więźniów: m.in. akcję alfabetyzacji oraz dostarczanie żywności i środków higienicznych. Ks. Sawarski, od 42 lat na Madagaskarze, zwrócił się do naszej Fundacji z prośbą o dofinansowanie przez cały rok posiłków dla 500 więźniów, trzy razy w tygodniu. Wydanie jednorazowego skromnego posiłku dla tej ilości osób to koszt około 100 zł.
„Od państwa więźniowie dostają jedzenie raz na dzień – miskę kukurydzy albo manioku. I to wszystko! O misce ryżu mogą sobie tylko pomarzyć... – opowiada ks. Stawarski. – Dieta w więzieniu jest bardzo monotonna, niezdrowa, bez niezbędnych składników odżywczych, więc staramy się ją urozmaicić. Na dzisiaj mamy ponad 30 osadzonych ze stwierdzonym niedożywieniem. Ta liczba się zmienia, bo ciągle przychodzą nowi.
Malgasze powiadają, że żołądek nie kręgosłup. W zamknięciu wszystko sprowadza się do wspólnego mianownika: jedzenie. Tutejsza modlitwa brzmi: Ryżu naszego powszedniego daj nam dzisiaj, a jutro zjemy i kukurydzę, i maniok. Stróżom więziennym mówię: Chcecie, żeby było spokojnie, to dajcie im więcej jedzenia!”.