Przekazaliśmy 251 tys. zł na budowę szkoły stolarskiej, warsztatu, internatu oraz wyposażenie dla absolwentów w Mampikony (Madagaskar).
Stolarz – dobry zawód.
Daj Afryce do rąk narzędzia! Szkolnictwo zawodowe to rozwiązanie dla wyniszczonej głodem i biedą Afryki. Na Madagaskarze edukacja jest na tragicznym poziomie. Przepełnione szkoły, analfabetyzm, brak szkolnictwa dającego zawód sprawiają, że młodzi ludzie muszą iść do pracy, by zarobić na codzienny posiłek, na zwykłą miskę ryżu. Nikogo tu nie dziwi widok kilkulatków wypasających bydło, uprawiających ryż czy produkujących cegły z błota. Dzieci za swoją ciężką fizyczną pracę otrzymują grosze, a te z trudem zdobyte środki nie wystarczają na nic więcej poza kolejnym przetrwanym dniem. Wykonując dorywczą, niskopłatną pracę, wiele się nie nauczą i nie zdobędą przyzwoicie płatnej profesji.
W regionie Mampikony na Madagaskarze prężnie działają bydgoscy misjonarze ze Zgromadzenia Ducha Świętego. Prowadzą sierociniec, budują kolejne szkoły oraz studnie. Ich najnowszym projektem jest budowa stolarni – szkoły przemysłu drzewnego połączonej z internatem.
Chcą pracować.
Ci chłopcy chcą pracować. Muszą jednak mieć gdzie się uczyć, by zdobyć godnie płatne źródło utrzymania.
Jak będzie wyglądać szkoła? Projekt przewiduje budowę trzech budynków. Będzie w nich internat, skład drewna, suszarnia i dwie przestronne sale o powierzchni 80 m² każda. Będą one wyposażone w 20 dwuosobowych stanowisk, 20 stołów stolarskich i zestawy narzędzi stolarskich do nauki i ćwiczeń praktycznych dla 40 uczniów (imadła, piły, strugi, młotki i pobijaki). Po dwóch latach nauki szkoła wyposaży absolwentów w niezbędne przyrządy, by mogli założyć własne warsztaty.
To im warto dać narzędzia, by mogli się uczyć! Szkoła stolarska to szansa dla takich chłopaków jak oni:
Angelico.
Angelico, 18 lat. Ukończył gimnazjum. Trochę uczył się w liceum, dopóki nie wyczerpały się możliwości jego mamy. Jego pasją jest taniec i jest w tym naprawdę dobry. Wie, że niestety taniec na Madagaskarze nie zapewni mu nawet codziennej miski ryżu. Walczy o szansę na naukę konkretnego zawodu.
Fidel.
Fidel, 17 lat. Ukończył szkołę podstawową i dwie klasy gimnazjum. Nauka nie idzie mu dobrze, ale wystarczy postawić go przy stole stolarskim, by przekonać się o jego zdolnościach i pomysłowości. Fidel niebawem rozpocznie naukę stolarstwa. Jest niezmiernie szczęśliwy. – „Za nic w świecie nie przegapię takiej szansy. Zostanę stolarzem” – mówi Fidel.
Jean Noel.
Jean Noel, 17 lat. Pochodzi z wioski w odległym buszu. Opuszczonego przez matkę wychowywała babcia. Uboga kobieta nie miała możliwości wysłać go do szkoły. Wieczorami po pracy towarzyszył rówieśnikom odrabiającym lekcje. Tak nauczył się czytać. „Dopiero od niedawna potrafię napisać własne imię” – opowiada z uśmiechem. „Ja już nigdy nie skończę liceum czy studiów” – mówi szczerze – „ale potrafię i lubię pracować”. To właśnie takiemu człowiekowi warto dać narzędzia, by mógł się uczyć i pewnego dnia mógł zbudować własny dom.
Dziękujemy wszystkim Darczyńcom, którzy wsparli ten projekt i… dali Afryce do rąk narzędzia!