Przekazaliśmy 20 750 euro na dobudowę piętra w szpitalu Ave Maria w Antsirabe na Madagaskarze. Antsirabe to miasto o populacji ćwierć miliona. Szpitalny oddział położniczy odbiera rocznie 1200 porodów. Szpital Ave Maria ogólnie przyjmuje przynajmniej 150 pacjentów dziennie. Ale na ćwierć miliona mieszkańców, plus okoliczne wioski, to o wiele za mało. Nie ma warunków i miejsca, by przyjąć wszystkich chorych. Wielu leży na korytarzach, a mniej pilnych pacjentów odsyła się do domu. Sale są przepełnione. Bywa, że opiekun śpi na materacu pod łóżkiem. Na Madagaskarze ludzie chorzy zawsze otaczani są opieką rodziny. — Ludzie przynoszą chorych na noszach. Czasem idą tak nawet sześć godzin. Bywa, że przychodzi pół wioski i te 30 osób czeka na wolne łóżko przed szpitalem, a my nie mamy miejsc, żeby przyjąć ich chorego. To wzruszające, ale i straszne, że musimy szybko kogoś wypisać, żeby przyjąć następnego – mówią siostry, prowadzące szpital.
Do szpitala krewni przychodzą bardzo licznie i zajmują się chorym: gotują, piorą, czuwają. Aktualni podczas pobytu chorego w szpitalu rodzina mieszka w domu przy szpitalu, w którym warunki są niewystarczające. Często nawet tam nie wystarcza miejsca i rodzina śpi na zewnątrz (np. w deszczu). Dobudowa pietra da kolejne 5 pokoi, co powinno wystarczyć na przyjęcie wszystkich, którzy przybyli z bardzo odległych miejsc.
W 2018 r. Polska Fundacja dla Afryki sfinansowała nowy budynek szpitala, więc wkrótce zniknie problem przepełnienia sal dla pacjentów.
Aktualny stan sypialni dla rodzin w szpitalu, fot. Dariusz Marut
Kolejka do szpitala, fot. Dariusz Marut
Neonatologia, fot. Dariusz Marut